ciastka, gofry, wafle
faworki , chruściki nie tylko na tłusty czwartek
Leciutkie i bardzo kruche faworki to te, które są cieniutko rozwałkowane.
Podobno najlepsze są pierwszego i trzeciego dnia. Przetestowałam i z całą pewnością mogę powiedzieć, że drugiego są równie pyszne. Dodatek spirytusu, czy ewentualnie octu wpływa na zmniejszenie wchłaniania tłuszczu.
Podczas smażenia możesz wrzucać połówkę surowego ziemniaka- pomaga w utrzymaniu temperatury. Kiedy będzie spieczony wymieniaj go na nowy kawałek.
Składniki
300 g mąki (około 1,5 szklanki)
4 żółtka
1 łyżka octu lub spirytusu
4 łyżki gęstej śmietany (18%)
cukier puder do posypania
tłuszcz do smażenia (olej/ smalec lub olej z dodatkiem smalcu)
Sposób wykonania
- Z mąki, żółtek, spirytusu i śmietany wyrób gładkie, elastyczne ciasto.
Dobrze byłoby je kilkakrotnie składać, wałkować i poobijać wałkiem.
Ciasto powinno być dosyć twarde. - (Wskazane nie konieczne) Odstaw na godzinę w foliowym woreczku szczelnie zamknięte.
- Odcinaj po kawałku (niedużym) i bardzo cienko rozwałkuj- dosłownie na milimetr, może dwa:) Podsypuj sobie odrobinę mąki, żeby ciasto nie lepiło się do stolnicy.
- Pokrój na paski szerokości około 1,5 do 2 cm i długości około 10- 12cm. Natnij każdy pasek wzdłuż dłuższego boku na około 3/4 długości.
Chwytaj za końcówkę i przeciągaj za otwór. - Rozgrzej tłuszcz. Gdy wrzucony kawałek ciasta natychmiast wypływa na powierzchnię i nie rumieni się natychmiast temperatura jest OK (około 170 stopni).
- Smaż po kilka faworków jednocześnie. Wyjmuj na sitko wyłożone ręcznikiem papierowym.
Podawaj faworki posypane cukrem pudrem.
0
Tags :